Zbigniew Ziobro po przesłuchaniu. Bezprawie było górą
Zbigniew Ziobro w poniedziałek od godz. 12 był przesłuchiwany przez komisję śledczą badającą sprawę Pegasusa. Po jego zakończeniu zwrócił się do mediów. W swoim wystąpieniu stwierdził, że "ująłbym rzecz w dwóch słowach: bezprawie, ale z drugiej strony jawność. Bezprawie było górą, kiedy użyto siły wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego i doprowadzono mnie tu na salę". "Przyleciałem specjalnie do Polski, żeby nie dać choć cienia pretekstu, że jest we mnie jakakolwiek obawa, by konfrontować fakty i pra...

Przesłuchanie Zbigniewa Ziobro – starcie prawdy z politycznym napięciem
W poniedziałek po południu zakończyło się długo wyczekiwane przesłuchanie Zbigniewa Ziobro przed komisją śledczą badającą kontrowersje dotyczące użycia oprogramowania Pegasus. Były minister sprawiedliwości i prokurator generalny, który specjalnie przyleciał do kraju, aby stanąć twarzą w twarz z pytaniami śledczych, nie unikał mocnych słów w mediach po zakończeniu posiedzenia.
Jego wystąpienie od razu wzbudziło emocje – podkreślił, że mimo formalnej jawności całej procedury, to właśnie bezprawne działania przeważyły podczas jego doprowadzenia. W jego opinii, siła została użyta wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, co dla niego jest jasnym sygnałem, że prawo wciąż może być naruszane na najwyższych szczeblach władzy.
Jawność kontra bezprawie – walka o prawdę w cieniu politycznych gier
Ziobro nie krył frustracji z powodu tego, co nazwał "bezkarnym łamaniem prawa na szczytach władzy". Jednocześnie podkreślił, że uczestnictwo w komisji to dla niego przede wszystkim okazja do ujawnienia faktów i rzucenia światła na kwestie, które jego zdaniem są celowo ukrywane. Wśród nich wymienił afery dotyczące znanych polityków i biznesmenów, które – według niego – są zamiatane pod dywan przez obecne kierownictwo państwa.
Przesłuchanie stało się dla Ziobro także sposobem na pokazanie, że nie obawia się konfrontacji i jest gotów bronić swoich racji publicznie, mimo trudności formalnych i osobistych, których doświadczył podczas procesu doprowadzenia na komisję.
Apel do mediów – nadzieja na uczciwość i transparentność
W swoim wystąpieniu były minister skierował także mocny apel do dziennikarzy i mediów, które – według niego – mają ogromną rolę do odegrania w przywracaniu uczciwości w działaniach prokuratury i sądów. Wskazał, że sama praca organów ścigania może być niewystarczająca bez publicznej kontroli i regularnego nagłaśniania niewygodnych faktów.
Jawność, zdaniem Ziobry, to klucz do zmiany – dopiero dzięki niej możliwe jest uświadomienie społeczeństwu rzeczywistych problemów i wywarcie presji na instytucje, które mają stać na straży prawa. Bez niej – podkreślał – grozi nam sytuacja, w której łamanie prawa stanie się zjawiskiem powszechnym, także na poziomie lokalnym, a cierpieć będą niewinni.
Kontrowersje wokół afer i politycznych powiązań
Ziobro nie szczędził krytyki pod adresem działań związanych ze znanymi postaciami życia publicznego, wskazując między innymi na sprawę Sławomira Nowaka i Romana Giertycha. Nazwał decyzje o umorzeniu tych postępowań skandalicznymi i symptomatycznymi dla obecnego stanu wymiaru sprawiedliwości. Jego zdaniem takie przypadki obrazują nie tylko brak odpowiedzialności, ale także próbę ukrywania prawdy przed obywatelami.
W ten sposób Ziobro rzucił wyzwanie nie tylko komisji, ale również całemu establishmentowi politycznemu, który według niego wykazuje się obojętnością wobec transparentności i praworządności.
Podsumowanie – przesłuchanie jako symboliczna bitwa o prawo
Cały przebieg przesłuchania Zbigniewa Ziobry można odczytywać nie tylko jako formalną procedurę, ale jako swoistą walkę o prawdę i sprawiedliwość w otoczeniu pełnym napięć i politycznych gier. Jego słowa o "bezkarnym łamaniu prawa" i jednoczesnym apelu o jawność wskazują na głębokie przekonanie, że przez transparentność możliwe jest odbudowanie zaufania do instytucji państwowych.
Bez względu na to, jak potoczą się dalsze losy sprawy Pegasusa i toczących się postępowań, przesłuchanie Ziobry pozostaje ważnym momentem, który odsłonił kulisy walki o uczciwość oraz pokazał, jak skomplikowana jest walka z politycznym bezprawiem w Polsce.
Warto śledzić dalsze wydarzenia, bo to, co dziś wydaje się jedynie kolejnym epizodem, może mieć dalekosiężne konsekwencje dla całego systemu prawnego i politycznego w kraju.