Inwazja zaskrońców na Opolszczyźnie. Czy jest się czego bać?
MieszkaÅcy Opolszczyzny podkreÅlajÄ , że tylu zaskroÅców nie widziano tam od dawna. Portal nto.pl donosi, że te niejadowite wÄże widywano już nawet w okolicach bloków w Opolu.

Nietypowi goście w miejskich zakątkach Opolszczyzny
W ostatnich tygodniach mieszkańcy Opolszczyzny zauważają nietypowy wzrost obecności pewnych gadów, które coraz śmielej zapuszczają się w miejsca dotąd raczej niedostępne dla dzikiej przyrody. Dotyczy to zarówno podmiejskich ogródków, jak i miejskich osiedli, gdzie jeszcze niedawno można było mówić o ich sporadycznym pojawianiu się. Zaskrońce, bo o nich mowa, stały się niemal codziennym widokiem, budząc mieszane uczucia wśród lokalnej społeczności.
Między strachem a ciekawością
Wielu mieszkańców, zwłaszcza tych, którzy nie mieli dotąd bliskiego kontaktu z dzikimi wężami, reaguje na ich nagłe pojawienie się z niepokojem. Opowieści o spotkaniach z tymi gadami często towarzyszą emocjom – od zdziwienia, przez obawy, aż po niekiedy wręcz panikę. W blokowiskach, gdzie zwierzęta pojawiają się w okolicach śmietników czy placów zabaw, dzieci i dorośli nie zawsze potrafią odróżnić zaskrońca od bardziej niebezpiecznych gatunków.
Nie taki wąż straszny – biologiczne fakty
Na szczęście, zaskrońce nie stanowią zagrożenia dla ludzi. To gatunek niejadowity, który pełni istotną rolę w ekosystemie. Ich obecność jest wręcz pożądana, ponieważ pomagają kontrolować populacje gryzoni, takich jak myszy czy nornice, które mogą wyrządzać szkody w uprawach i ogrodach. Ciepłe, wilgotne miejsca, takie jak komposty czy okolice śmietników, stanowią dla nich świetne schronienie i miejsca do wygrzewania się na słońcu.
Jak rozpoznać zaskrońca?
Wielu ludzi myli zaskrońce z żmijami, co wywołuje niepotrzebne obawy. Warto więc zapoznać się z kilkoma cechami charakterystycznymi, które pozwolą odróżnić te dwa gatunki. Zaskroniec posiada wyraźne, żółte plamy z tyłu głowy i jest smuklejszy od żmii. Ponadto nie ma zębów jadowych, a jego grzbiet jest gładki i jednolity. Z kolei żmija zygzakowata jest bardziej masywna i słynie z charakterystycznego zygzakowatego wzoru na grzbiecie. To jedyny jadowity wąż występujący naturalnie w Polsce, dlatego rozpoznanie go jest ważne dla bezpieczeństwa.
Co robić, gdy spotkamy węża?
Eksperci radzą zachować spokój i dystans. Wąż najczęściej nie stanowi zagrożenia i sam ucieknie, jeśli nie będzie czuł się zagrożony. Nie należy próbować go łapać ani przeganiać agresywnie, gdyż może to wywołać nieoczekiwaną reakcję ze strony zwierzęcia. Najlepszym rozwiązaniem jest spokojne odejście i pozwolenie gadzie przejść własną drogą.
Jak ograniczyć obecność węży na działce?
Chociaż zaskrońce są pożyteczne, nie każdy chce mieć je za sąsiadów pod domem. Warto w takim wypadku zadbać o otoczenie, eliminując miejsca sprzyjające ich bytowaniu. Sterty liści, desek czy innych materiałów budowlanych tworzą idealne schronienie dla tych gadów. Regularne sprzątanie i utrzymanie porządku może skutecznie ograniczyć ich atrakcyjność dla węży.
Naturalny fenomen czy problem do rozwiązania?
Podwyższona widoczność zaskrońców na Opolszczyźnie to zjawisko naturalne, które – choć może budzić emocje – nie powinno być powodem do niepokoju. Ciepłe dni sprzyjają aktywności tych gadów, które wykorzystują je, by się wygrzać i poszukać pożywienia. Zamiast traktować ich obecność jako plagę, warto spojrzeć na to jako na oznakę zdrowego ekosystemu i przypomnienie o bogactwie lokalnej fauny.
Podsumowanie
Choć nagły wzrost liczby zaskrońców w pobliżu ludzkich siedzib może wydawać się niepokojący, to jednak nie ma powodów do obaw. Te niejadowite węże pełnią cenną funkcję w ochronie środowiska, ograniczając populacje szkodliwych gryzoni. Kluczem do bezpiecznego współistnienia jest edukacja, umiejętność rozpoznawania gatunków oraz zachowanie spokoju podczas spotkań z gadami. Dbanie o porządek w otoczeniu może dodatkowo ograniczyć ich obecność tam, gdzie nie są mile widziane. Warto pamiętać, że zaskrońce to nie wróg, a sprzymierzeniec w walce o równowagę przyrody.