Źle dla niepełnosprawności z umiarkowanym stopniem. Nie tylko przez zasiłek pielęgnacyjny (215,84 zł) {Opinia}
Subiektywna opinia autora tekstu o złych czasach dla osób niepełnosprawnych z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Wynika nie tylko z tego, że do Sejmu wpłynęły niedawno dokumenty z informacją, że prawdopodobnie aż do 2028 r. zasiłek pielęgnacyjny nie będzie podwyższony (od 2019 r.!).

Wprowadzenie: Zmieniający się krajobraz wsparcia dla osób z umiarkowaną niepełnosprawnością
W Polsce niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym od lat stanowiła podstawę do uzyskiwania różnorodnych świadczeń i usług wspierających. Jednak obecne zmiany w systemie pomocy społecznej i ubezpieczeń społecznych sygnalizują, że ta grupa może napotkać na coraz więcej barier, które nie ograniczają się jedynie do kwestii finansowych. Co więcej, niedawne doniesienia o braku podwyżek zasiłku pielęgnacyjnego, który od 2019 roku pozostaje na poziomie 215,84 zł, to tylko czubek góry lodowej problemów, z jakimi mierzą się osoby z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności.
Nowy porządek świadczeń – mniej miejsca dla tradycyjnych orzeczeń
Dotychczas stopień niepełnosprawności – znaczny, umiarkowany czy lekki – był kluczowym kryterium przyznawania pomocy. Jednak od początku 2024 roku obserwujemy zmianę paradygmatu. Coraz większą rolę zaczynają odgrywać indywidualne potrzeby wsparcia oraz stopień samodzielności, a nie sama klasyfikacja orzeczenia. W praktyce oznacza to, że samo posiadanie orzeczenia o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności może nie wystarczyć, by otrzymać oczekiwane świadczenia.
Przykładem jest tzw. świadczenie wspierające, które zamiast opierać się na stopniu niepełnosprawności, korzysta z punktowego testu oceny samodzielności. To właśnie liczba punktów, określająca poziom niesamodzielności (od 70 do 100), przesądza o wysokości przyznanej pomocy. Dla osób z umiarkowanym stopniem, które często plasują się w niższych zakresach, może to oznaczać zmniejszenie wsparcia lub nawet jego brak.
Dodatek dopełniający i projekt dodatku do renty – kolejna zmiana w podejściu
Warto także zwrócić uwagę na wprowadzenie dodatku dopełniającego, który jest wypłacany do renty socjalnej, oraz planowany dodatek do renty z tytułu niezdolności do pracy. Oba te świadczenia nie opierają się już na tradycyjnych orzeczeniach o stopniu niepełnosprawności, lecz na orzeczeniu o niesamodzielności, co ponownie przesuwa punkt ciężkości w ocenie uprawnień. Takie podejście może wykluczyć osoby z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, które formalnie mają orzeczenie, ale ich poziom niesamodzielności jest oceniany jako niewystarczający do uzyskania wsparcia.
Co więcej, osoby bez orzeczenia o niezdolności do samodzielnej egzystencji są często zobligowane do złożenia dodatkowych wniosków i dokumentacji medycznej, co tylko komplikuje i wydłuża proces uzyskania świadczeń.
Asystencja osobista – nowa jakość, ale i nowe wyzwania
W najbliższych latach planowane jest również wprowadzenie nowego modelu asystencji osobistej opartego na szczegółowej ocenie potrzeb osoby niepełnosprawnej. Procedura przyznawania asystenta będzie obejmować samoocenę, wywiad środowiskowy oraz obserwację, a decyzje będą podejmowane przez specjalne zespoły. W tym systemie również nie będzie liczyło się samo orzeczenie o niepełnosprawności, lecz indywidualne potrzeby oraz poziom niesamodzielności.
Dla osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności może to oznaczać konieczność udowadniania, że ich potrzeby są na tyle duże, by otrzymać wsparcie. To z jednej strony krok w stronę bardziej spersonalizowanej pomocy, ale z drugiej – potencjalne źródło niepewności i biurokratycznych trudności.
Zasiłek pielęgnacyjny – symbol stagnacji i niedosytu
Nie sposób pominąć najważniejszego i najbardziej widocznego elementu systemu wsparcia dla osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności – zasiłku pielęgnacyjnego. Kwota 215,84 zł pozostaje od 2019 roku na niezmienionym poziomie, a najnowsze informacje sugerują, że podwyżka ta nie nastąpi nawet do 2028 roku. W praktyce oznacza to, że realna wartość tego świadczenia systematycznie maleje w obliczu inflacji i rosnących kosztów życia.
To szczególnie dotkliwe dla osób, które – zgodnie z przepisami – mogą ubiegać się o zasiłek pielęgnacyjny właśnie na podstawie orzeczenia o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, jeśli niepełnosprawność powstała przed ukończeniem 21 lat. Brak waloryzacji tej kwoty to jasny sygnał, że system nie traktuje tej grupy z należytym priorytetem.
Co to wszystko oznacza dla osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności?
Z jednej strony mamy do czynienia z próbą modernizacji i usystematyzowania pomocy społecznej – większa indywidualizacja, uwzględnianie faktycznych potrzeb, a nie tylko formalnych orzeczeń. Z drugiej jednak, w praktyce może to oznaczać marginalizację osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, które często balansują na granicy uzyskania wsparcia.
Podmioty odpowiedzialne za przyznawanie świadczeń coraz częściej wymagają dodatkowych testów, dokumentów i ocen. To rodzi ryzyko, że osoby te będą pozostawione bez pomocy lub otrzymają ją w mniejszym zakresie niż dotychczas. W efekcie rośnie niepewność i obciążenie administracyjne, które dla wielu bywa trudne do pokonania.
Podsumowanie: Zmiany, które wymagają refleksji i dialogu
Wprowadzane zmiany w systemie wsparcia dla osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności nie są kwestią jedynie finansową czy formalną. To sygnał, że model pomocy społecznej i ubezpieczeniowej w Polsce przechodzi głęboką transformację. Niestety, dla wielu osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności może to oznaczać, że ich prawa i potrzeby będą coraz trudniejsze do wyegzekwowania.
Brak podwyżek zasiłku pielęgnacyjnego, wprowadzenie dodatkowych testów i nowych kryteriów, a także zmiana podejścia do orzeczeń – wszystko to tworzy wyzwania, które wymagają nie tylko uwagi decydentów, ale również szerokiego dialogu społecznego. Tylko w ten sposób można zagwarantować, że pomoc dla osób niepełnosprawnych pozostanie skuteczna, sprawiedliwa i adekwatna do ich realnych potrzeb.