Ewa Szadkowska: W sprawie sądolotka Waldemar Żurek przegrywa i prawnie, i pijarowo

Data publikacji: 2025-10-04 07:19:41

To nie usprawnienie pracy sądów, jak zapewnia Waldemar Żurek, i nie wprowadzenie „sądów na telefon”, jak grzmi opozycja, jest głównym celem zmian w systemie przydziału spraw. To sposób na wyeliminowanie neosędziów. Sposób karkołomny – dodajmy.

To nie usprawnienie pracy sądów, jak zapewnia Waldemar Żurek, i nie wprowadzenie „sądów na telefon”, jak grzmi opozycja, jest...

Zmiany w systemie przydziału spraw – więcej pytań niż rozwiązań

W ostatnich tygodniach temat reformy systemu przydziału spraw w polskich sądach zyskał wyjątkowo gorący charakter. Z jednej strony słyszymy obietnice usprawnienia działania wymiaru sprawiedliwości, z drugiej – alarmujące głosy o wprowadzeniu „sądów na telefon”. Jednak prawdziwy cel tych zmian zdaje się być zupełnie inny i znacznie bardziej kontrowersyjny.

Wbrew oficjalnym deklaracjom, które mają przekonać opinię publiczną o konieczności „modernizacji” i „efektywizacji” pracy sądów, proponowane rozwiązania kryją w sobie znacznie bardziej selektywne intencje. To nie tyle kwestia poprawy funkcjonowania systemu, ile próba eliminacji z jego struktur określonej grupy sędziów, często nazywanych neosędziami – czyli tych, którzy zostali powołani stosunkowo niedawno i budzą kontrowersje w kręgach władzy.

Gdzie leży prawdziwa motywacja zmian?

Pomysłodawcy reformy, reprezentowani przez Waldemara Żurka, przedstawiają zmiany jako konieczne usprawnienie, które ma przeciwdziałać opóźnieniom i biurokratycznym zatorom. Jednak obserwatorzy sceny politycznej i prawniczej dostrzegają, że jest to raczej manewr mający na celu ograniczenie wpływu sędziów, którzy nie wpisują się w oficjalną linię polityczną.

Metody, które mają zostać zastosowane, wydają się być dość karkołomne i obarczone ryzykiem poważnych konsekwencji dla niezależności sądownictwa. Zamiast transparentnych kryteriów przydziału spraw, w praktyce mogą pojawić się mechanizmy pozwalające na „sterowanie” tym, kto będzie rozpatrywał konkretne sprawy. To z kolei stwarza poważne zagrożenie dla rzetelności i bezstronności wymiaru sprawiedliwości.

Nie tylko prawo, ale i wizerunek przegrywa

W kontekście tej kontrowersji trudno nie zauważyć, że Waldemar Żurek ponosi porażkę nie tylko pod względem prawnym, ale także wizerunkowym. Próby usprawiedliwiania zmian jako „nowoczesnych” czy „niezbędnych” spotkały się z falą krytyki zarówno ze strony opozycji, jak i organizacji broniących praworządności.

Wielu komentatorów podkreśla, że zamiast wzmacniać system, proponowane rozwiązania mogą prowadzić do jeszcze większego chaosu i utraty zaufania społecznego do sądów. Wizerunkowo projekt ten stawia pod znakiem zapytania nie tylko kompetencje autora, ale i realne intencje stojące za reformą.

Co oznacza to dla przyszłości polskiego wymiaru sprawiedliwości?

W dłuższej perspektywie konsekwencje takich działań mogą być bardzo poważne. Niezależność sędziowska jest fundamentem demokratycznego państwa prawa, a próby jej ograniczania pod płaszczykiem „usprawnień” mogą prowadzić do trwałych uszkodzeń systemu.

Wykluczanie sędziów określanych mianem neosędziów z kluczowych procesów to nie tylko kwestia personalna, ale sygnał dla całego środowiska prawniczego i społeczeństwa. To sygnał, że niezależność i bezstronność mogą być zagrożone politycznymi kalkulacjami.

Podsumowanie

Choć oficjalne komunikaty o zmianach w systemie przydziału spraw mają przekonywać, że chodzi o usprawnienia i zwiększenie efektywności, prawdziwym celem jest próba eliminacji określonych grup sędziów i podporządkowania wymiaru sprawiedliwości bieżącej władzy.

Waldemar Żurek, jako twórca tych zmian, przegrywa na dwóch frontach: prawnym, bo proponowane rozwiązania budzą poważne wątpliwości co do zgodności z zasadami niezależności sądownictwa, oraz pijarowym, ponieważ cały proces szkodzi wizerunkowi zarówno jego samego, jak i instytucji, które reprezentuje.

Ta historia jest ważną lekcją dla wszystkich zainteresowanych przyszłością polskiego prawa i demokracji – pokazuje, jak łatwo można manipulować systemem, zamiast go rzeczywiście ulepszać, i jak kosztowne dla zaufania społecznego mogą okazać się takie działania.

  • Ocena: 4.3/5
  • Data publikacji: 2025-10-04 07:19:41
  • Wyświetleń życzenia: 1376