Pierwszy śnieg spadnie w kilku województwach. Jest dokładna data
Pierwszy raz w tym sezonie w prognozach długoterminowych są widoczne opady śniegu na polskich nizinach. Kiedy dokładnie może się zabielić, jeśli sprawdzi się najbardziej zimowy wariant?

Zapowiedź białego puchu na polskich nizinach – czy to już czas?
Jesień z każdym dniem coraz bardziej daje się we znaki, a wraz z nią pojawiają się pierwsze pytania o zimowe opady, które od lat budzą w nas mieszane uczucia. Po kilku tygodniach, gdy biały puch gościł głównie w wyższych partiach gór, nadszedł moment, by spojrzeć z uwagą na prognozy długoterminowe dotyczące niższych terenów. W nich po raz pierwszy w tym sezonie pojawia się realna szansa na pojawienie się śniegu na polskich nizinach.
Dotychczasowe opady śniegu ograniczały się głównie do górskich rejonów, gdzie zimowa aura pokazała już swoją moc. Na szczytach takich masywów jak Śnieżka, Babia Góra czy Tatry śnieg pojawił się pod koniec minionego tygodnia, niejednokrotnie przykrywając szlaki warstwą białego puchu sięgającą nawet 20 centymetrów. Mimo to, dla większości z nas, mieszkających na nizinach, jest to nadal widok odległy i niemalże symboliczny, zwiastujący nadejście właściwego sezonu zimowego.
Kiedy śnieg może zagościć na stałe?
Analizując wieloletnie dane meteorologiczne, można zauważyć, że pierwszy śnieg w nizinnych rejonach kraju najczęściej pojawia się między połową a końcem października. Zazwyczaj jednak zjawisko to ma charakter lokalny i nie utrzymuje się długo, co sprawia, że białe krajobrazy stają się raczej ulotną, jesienną anomalią niż początkiem długotrwałej zimy.
W tym roku prognozy modelu GFS rzucają nowe światło na tę kwestię. Jeden z bardziej chłodnych wariantów sugeruje możliwość, że już na przełomie drugiej i trzeciej dekady października do Polski dotrze układ niżowy przemieszczający się znad Skandynawii w kierunku zachodniej Rosji. Ten układ mógłby sprowadzić z północnych rejonów Arktyki zimne powietrze, które na północnym i północno-wschodnim obszarze kraju mogłoby przełożyć się na opady śniegu.
Gdzie i kiedy pojawi się biały puch?
Według tej prognozy, 21 października niewielkie ilości śniegu – sięgające maksymalnie kilku centymetrów – mogą pojawić się w pasie ciągnącym się od Pomorza Gdańskiego, poprzez Warmię i Mazury, aż po Podlasie. Chociaż takie opady nie zwiastują od razu poważnej zimowej aury, to jednak stanowią ważny sygnał dla mieszkańców tych regionów, że czas zacząć przygotowania do sezonu grzewczego i zimowego utrzymania dróg.
Warto jednak podkreślić, że jest to jeszcze wczesny etap prognozowania, a długoterminowe przewidywania pogody są obarczone znaczną dozą niepewności. Inne wersje modelu GFS na ten sam okres nie pokazują obecności śniegu, a wręcz przeciwnie – wskazują na dominację wyżu barycznego, który przyniósłby stabilną i słoneczną aurę.
Między chłodem a babim latem – pogodowa huśtawka jesieni
Ten rozdźwięk w prognozach oddaje doskonale charakter końcówki października, gdy pogoda potrafi zmieniać się jak w kalejdoskopie. Z jednej strony możemy mieć do czynienia z pierwszymi, symbolicznie zimowymi akcentami, a z drugiej – cieszyć się jeszcze ciepłymi, złotymi dniami babiego lata, które w ostatnich latach staje się coraz bardziej doceniane i wyczekiwane.
Według niektórych scenariuszy, nocne i poranne przymrozki mogą występować nawet przy wyraźnie słonecznych popołudniach, kiedy termometry pokażą ponad 15 stopni Celsjusza. To zjawisko sprawia, że jesień jest bardzo kontrastowa i dynamiczna, a każdy dzień może przynieść zupełnie inne doznania pogodowe.
Przygotujmy się na zmienne warunki
Chociaż wielu z nas wolałoby cieszyć się dłużej ciepłymi dniami, nie da się ukryć, że nadchodzący czas to moment, gdy zima coraz śmielej puka do naszych drzwi. Pierwszy śnieg – choćby symboliczny i krótkotrwały – to znak, że sezon zimowy jest tuż za rogiem.
Warto więc monitorować prognozy, zwłaszcza te długoterminowe, które pomimo swojej zmienności, dają nam pewne wskazówki, jak może wyglądać najbliższy czas. Niezależnie od tego, czy na razie mamy cieszyć się babim latem, czy też na dobre powitać biały puch, jedno jest pewne: jesień w Polsce nie pozwala nam się nudzić i będzie pełna pogodowych niespodzianek.
Podsumowanie – czy biały puch zawita na nizinach?
Obserwując obecne prognozy, możemy z optymizmem, ale i ostrożnością, patrzeć na perspektywę pierwszego śniegu w sezonie. Choć pojawiają się sygnały o możliwych opadach na nizinach już pod koniec października, to jednak ostateczna decyzja pogody pozostaje jeszcze otwarta.
Bez względu na to, czy aura zdecyduje się na wczesną zimę, czy pozwoli nam jeszcze nacieszyć się ciepłem i słońcem, jedno jest pewne – nadchodzi czas, w którym biel zacznie powoli dominować krajobraz. Warto być na to gotowym, by móc w pełni cieszyć się zarówno urokiem jesieni, jak i pięknem zimy, która już niedługo zawita do naszych domów i serc.