Totalna sensacja w pierwszym składzie reprezentacji Polski. Nikt by tego nie wymyślił
W ostatnich latach miały miejsce trzy przypadki, gdy selekcjoner reprezentacji Polski na zajęciach przedmeczowych desygnował do gry potencjalny skład. W dwóch pierwszych przypadkach oficjalna jedenastka znacznie się różniła od tej z treningu. Do trzech razy sztuka? Z naszych informacji wynika, że nie. Jan Urban szykuje ponadto totalną niespodziankę w kwestii obsady pozycji bramkarza. Nie zabraknie głośnych powrotów oraz debiutu. Wiemy także, co z Robertem Lewandowskim. Mecz Polska — Nowa Zelandia w czwar...

Nieoczekiwane roszady w składzie Biało-Czerwonych
W świecie piłkarskiej reprezentacji Polski niewiele rzeczy potrafi zaskoczyć kibiców tak mocno, jak zmiany w pierwszym składzie na mecze towarzyskie. Dotychczasowe doświadczenia pokazały, że selekcjonerzy często celowo mylą obserwatorów, prezentując na treningach zestawienie, które następnego dnia wygląda zupełnie inaczej. Czy nadchodzące spotkanie z Nową Zelandią będzie kolejną odsłoną tej gry w kotka i myszkę?
Treningowe zagadki i selekcjonerskie niespodzianki
W ostatnich latach zdarzyły się trzy sytuacje, kiedy przedmeczowe zajęcia reprezentacji Polski były otwarte dla mediów, a trenerzy wskazywali potencjalne zestawienie na boisko. W dwóch pierwszych przypadkach oficjalna jedenastka różniła się znacząco od tej, którą mogliśmy zobaczyć na murawie podczas treningu. Wydawało się, że trzecia próba będzie momentem przełomowym, jednak najnowsze informacje sugerują, że tym razem także możemy spodziewać się zaskoczeń. Jan Urban, aktualny selekcjoner, przygotowuje bowiem coś, co trudno przewidzieć, a co z pewnością zaintryguje fanów.
Brak pewniaków na bramce – czyżby rewolucja?
Jedną z najbardziej elektryzujących wiadomości dotyczących składu jest sytuacja na pozycji bramkarza. Wprawdzie wielu ekspertów i kibiców typowało, że w bramce pojawi się Kamil Grabara, a Łukasz Skorupski będzie rezerwowym, jednak okazuje się, że trener Urban ma inne plany. Według naszych źródeł, to Bartłomiej Drągowski ma otrzymać szansę gry od pierwszej minuty. Bramkarz grający obecnie w greckim Panathinaikosie zbiera tam bardzo dobre opinie i po ponad trzech latach może wreszcie pokazać się na boisku w reprezentacji. Dla Drągowskiego będzie to szczególna okazja, by potwierdzić swoją wartość nie tylko podczas treningów, ale i w oficjalnym spotkaniu.
Eksperymentalna linia obrony i debiutujący zawodnik
Zmiany nie ominą także obrony. W porównaniu z ostatnimi meczami wrześniowymi jedynie Przemysław Wiśniewski wydaje się mieć zagwarantowane miejsce w defensywie. Jan Urban prawdopodobnie postawi na Tomasza Kędziorę oraz debiutującego w seniorskiej kadrze Jana Ziółkowskiego. To odważny krok, szczególnie że Kiwior i Bednarek, choć solidni, mogą zostać oszczędzeni przed kolejnym ważnym spotkaniem. Debiut Ziółkowskiego to z kolei jasny sygnał, że sztab szkoleniowy szuka świeżych rozwiązań i chce dać szansę młodym talentom.
Środek pola pełen niewiadomych
Najwięcej znaków zapytania pojawia się w drugiej linii. Pewniakami na bokach pomocy są Przemysław Frankowski oraz Paweł Wszołek, choć nie można wykluczyć, że na ich miejsce wkradnie się Michał Skóraś, który po transferze do belgijskiego Gent odzyskał formę. Na pozycji defensywnego pomocnika najprawdopodobniej zobaczymy Jakuba Piotrowskiego, który jest poważnie rozważany jako alternatywa dla Bartosza Slisza. Piotrowski zdążył już udowodnić, że potrafi grać głębiej, a jego ostatnie występy w klubie i na treningach reprezentacji świadczą o rosnącym zaufaniu trenera.
Nowe twarze i powroty w ataku
Na skrzydłach oraz w ofensywie Jan Urban planuje wykorzystać doświadczenie Kamila Grosickiego, który może wystąpić w roli bardziej kreatywnego gracza, nieco bliżej napastnika. Obok niego szansę dostanie Kacper Kozłowski, dla którego będzie to pierwszy występ w reprezentacji od czterech lat. W ataku natomiast zagra Krzysztof Piątek, który jest najbardziej wypoczętym napastnikiem w kadrze i pragnie udowodnić swoją wartość po nieobecności w ostatnich meczach. Co ciekawe, w wyjściowym składzie nie zobaczymy Roberta Lewandowskiego, co w kontekście jego statusu w drużynie jest sporym zaskoczeniem.
Lewandowski na ławce – co dalej z legendą?
Nieobecność kapitana i największej gwiazdy polskiej piłki w podstawowym składzie wywołuje niemałe emocje. Choć nie można wykluczyć, że Lewandowski pojawi się na boisku jako zmiennik, to decyzja trenera jasno kreśli nowe role w drużynie. Opaskę kapitana przejmie Piotr Zieliński, a w razie jego absencji – Kamil Grosicki. Taki układ pokazuje, że sztab szkoleniowy stawia na odświeżenie zespołu i budowanie przyszłości reprezentacji z udziałem nowych liderów.
Podsumowanie – czas zmian i eksperymentów
Zaplanowany na czwartek wieczór mecz z Nową Zelandią będzie nie tylko testem dla nowych i powracających graczy, ale także okazją do sprawdzenia nietypowych rozwiązań taktycznych i personalnych. Jan Urban, mimo że nie odsłonił wszystkich kart, wyraźnie sygnalizuje, że zamierza eksperymentować i dawać szansę zawodnikom, którzy dotąd rzadziej widzieli się w pierwszym składzie. Czy ta odwaga przyniesie efekty? Odpowiedź poznamy już wkrótce, kiedy Biało-Czerwoni wyjdą na murawę w pełnym, choć zaskakującym zestawieniu.