Polscy rolnicy rozdają plony. Tak niskiej ceny nie pamiętam

Data publikacji: 2025-10-07 14:11:19

Polscy rolnicy w ostatnich tygodniach masowo alarmują o załamaniu cen wielu upraw warzyw. Monika Olszak, rolniczka z Kruszyna Krajeńskiego w gminie Białe Błota (woj. kujawsko-pomorskie) na swoim 20-hektarowym polu ma do oddania około 30–40 ton cebuli. Jak tłumaczy, jej cena jest tak niska, że rolnikom nie opłaca się zbierać.

Polscy rolnicy w ostatnich tygodniach masowo alarmują o załamaniu cen wielu upraw warzyw. Monika Olszak, rolniczka z Kruszyna...

Trudne chwile na polskich polach

Jesień tego roku przynosi polskim rolnikom więcej trosk niż zwykle. W wielu regionach kraju słychać głosy zaniepokojenia – ceny podstawowych warzyw spadły do poziomów, które sprawiają, że zbieranie plonów przestaje się opłacać. To nie jest tylko chwilowy kryzys, ale problem dotykający wielu gospodarzy, którzy widzą, jak ich ciężka praca zostaje zdewaluowana przez rynek.

Gospodarstwo Moniki Olszak – przykład problemu

W Kruszynie Krajeńskim, niedaleko Bydgoszczy, Monika Olszak zarządza 20-hektarowym polem, na którym uprawia różne odmiany cebuli – zarówno żółtą, jak i czerwoną. Od kilku tygodni jej zbiory zalegają na polu, ponieważ znalezienie odbiorcy na tak duże ilości warzyw staje się coraz trudniejsze. Cena, jaką oferują skupy, jest tak niska, że wielu rolników woli zostawić plony na polu niż ponosić koszty ich zbioru i transportu.

Różnica między ceną hurtową a sklepowa – gdzie trafiają pieniądze?

W sklepach cebula dostępna jest w cenach sięgających nawet 4,50 zł za kilogram, co sugerowałoby, że rolnicy otrzymują godziwe wynagrodzenie za swój trud. Tymczasem rzeczywistość jest inna. W skupach cena za kilogram cebuli potrafi spaść do 20–60 groszy, co powoduje, że marże pośredników są niezwykle wysokie. Wielu konsumentów nie zdaje sobie sprawy, że kwoty płacone na półkach sklepowych rzadko przekładają się na realne dochody producentów.

Samozbiory – nietypowa odpowiedź na kryzys

W obliczu niskich cen i braku zainteresowania ze strony tradycyjnych odbiorców, niektórzy rolnicy zdecydowali się na nietypowe rozwiązanie – akcje samozbiorów. Na polach Moniki Olszak mieszkańcy okolicznych miejscowości mogli sami zebrać cebulę, płacąc za kilogram znacznie mniej niż w sklepie. Pomysł spotkał się z dużym zainteresowaniem, a niektórzy uczestnicy zakupili na własne potrzeby nawet pół tony warzyw. To pokazuje, że społeczność lokalna potrafi reagować i wspierać rolników, choć jest to rozwiązanie doraźne i nie niweluje strukturalnych problemów rynku.

Problem nie dotyczy tylko cebuli

Sytuacja Moniki to tylko wierzchołek góry lodowej. Podobne kłopoty mają producenci innych warzyw, takich jak papryka czy ziemniaki. W regionach takich jak okolice Sandomierza rolnicy zmuszeni byli rozdawać plony, ponieważ skupy nie chciały ich przyjmować. Ziemniaki, które jeszcze do niedawna były jednym z najważniejszych produktów rolnych w Polsce, dziś sprzedaje się nawet o 40% taniej niż rok temu. Wysokie koszty przechowywania i nadprodukcja sprawiają, że dla wielu gospodarstw dalsza produkcja staje się nieopłacalna.

Przyczyny kryzysu – nadprodukcja i struktura rynku

Podstawowym problemem jest nadmiar plonów na rynku w stosunku do popytu oraz skomplikowane relacje między producentami, pośrednikami i detalistami. Rolnicy często mają ograniczone możliwości negocjacji cen, a brak chłodni i nowoczesnych magazynów zmusza ich do szybkiej sprzedaży, nawet poniżej kosztów produkcji. W efekcie wielu z nich woli nie zbierać części plonów, co jest sytuacją bez precedensu w polskim rolnictwie.

Jakie rozwiązania mogą pomóc?

W obliczu obecnego kryzysu coraz częściej pojawiają się głosy o konieczności zmian w systemie wsparcia rolnictwa. Propozycje obejmują m.in. wprowadzenie mechanizmów ochronnych, które zabezpieczyłyby rolników przed skutkami taniego importu oraz wahań cen na rynku wewnętrznym. Komisja Europejska rozważa wprowadzenie tarczy ochronnej dla krajowych producentów, która miałaby chronić ich interesy przed dumpingiem cenowym. Ponadto ważna jest modernizacja infrastruktury chłodniczej i magazynowej, co pozwoliłoby na lepsze gospodarowanie zapasami i zmniejszenie strat.

Podsumowanie – czas na refleksję i wsparcie

Aktualna sytuacja polskich rolników to sygnał alarmowy dla całego sektora rolnego i konsumentów. Obniżenie cen do poziomów, przy których nie opłaca się zbierać plonów, to problem, który nie dotyczy tylko pojedynczych gospodarstw, ale całej branży. Społeczność rolnicza potrzebuje nie tylko wsparcia finansowego, ale także długofalowej strategii, która pozwoli zrównoważyć rynek i zapewnić stabilność produkcji. Dopóki nie zostaną wprowadzone skuteczne zmiany, podobne scenariusze mogą się powtarzać, narażając na straty nie tylko rolników, ale także konsumentów i całą gospodarkę.

Warto pamiętać, że za każdym kilogramem warzyw czy owoców znajdują się ludzie, którzy poświęcili wiele wysiłku, aby przynieść je na nasze stoły. Ich głos i sytuacja zasługują na naszą uwagę i wsparcie.

  • Ocena: 4.3/5
  • Data publikacji: 2025-10-07 14:11:19
  • Wyświetleń życzenia: 1376