Ma 42 lata i dwie emerytury. Ujawnia, ile kosztuje go ubezpieczenie
Piotr Małachowski, dwukrotny medalista olimpijski, w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet" opowiada o codzienności w Tajlandii i Dominikanie. Zdradza, jak zmieniło się jego podejście do życia.

Nowy rozdział życia na obczyźnie
Piotr Małachowski, znany niegdyś przede wszystkim jako jeden z najlepszych dyskoboli świata, od kilku lat prowadzi życie znacznie odbiegające od sportowego zgiełku. Choć ma na koncie dwa srebrne medale olimpijskie, dziś jego codzienność to nie tylko wspomnienia o triumfach, lecz także wyzwania związane z życiem poza granicami Polski. Obecnie mieszka na Dalekim Wschodzie, w Tajlandii, a wcześniej spędził sporo czasu w Dominikanie. To właśnie te przeprowadzki pozwoliły mu spojrzeć na świat z innej perspektywy i przewartościować wiele spraw.
Spokój i przestrzeń, czyli życie inaczej
Zmiana otoczenia, jak przyznaje sportowiec, była dla niego i jego rodziny nie tylko koniecznością, ale i szansą na złapanie oddechu od intensywnego życia w Polsce. W nowym miejscu codzienność nabrała innego rytmu. W Dominikanie i Tajlandii Małachowski odnalazł coś, czego wcześniej mu brakowało – spokój i przestrzeń do własnych rozmyślań. Bez presji, bez ciągłych obowiązków i oczekiwań ze strony otoczenia. Jak sam mówi, tam nikt nie dzwonił, nie prosił o udział w wydarzeniach czy bankietach. Może to właśnie dzięki temu mógł na nowo przeanalizować swoje życie i odnaleźć wewnętrzną równowagę.
Czy emigracja to tylko wyzwania?
Oczywiście życie na obczyźnie to nie tylko błogi spokój i rajskie plaże. Jak każdy, kto decyduje się na zmianę miejsca zamieszkania, Małachowski musiał zmierzyć się z licznymi trudnościami. Poszukiwanie odpowiedniego mieszkania, organizacja szkoły dla dzieci, zakup samochodu, a także kwestie formalne – to tylko część wyzwań. Szczególnie uciążliwe okazały się koszty ubezpieczenia zdrowotnego, które niezależnie od miejsca zamieszkania pozostają istotnym elementem bezpieczeństwa. Ku jego zaskoczeniu, lokalni mieszkańcy płacą za nie znacznie mniej niż on sam, co czasem prowadzi do nieprzyjemnych sytuacji i poczucia bycia traktowanym inaczej ze względu na status obcokrajowca.
Emerytura, która daje wolność
Co ciekawe, w wieku 42 lat Małachowski korzysta z dwóch emerytur – wojskowej i olimpijskiej. To rzadkość, która pozwala mu na większą niezależność finansową. Jednak nawet to nie zwalnia go z konieczności podejmowania świadomych decyzji dotyczących codziennego życia i finansów. Ubezpieczenia, które w Polsce mogą wydawać się standardem, za granicą nierzadko okazują się bardziej skomplikowane i kosztowne. Mimo to sportowiec podkreśla, że nauczył się respektować zasady tamtejszych społeczności, choć nieraz odczuwa frustrację związaną z różnicami w traktowaniu.
Samopoznanie na obcej ziemi
Wyjazdy i życie poza domem pozwoliły Małachowskiemu nie tylko na fizyczną zmianę otoczenia, ale także na głęboką introspekcję. Przyznaje, że lepiej poznał swoje cechy charakteru, w tym również te mniej pozytywne. Z humorem wspomina, że odkrył w sobie choleryka i egoistę – cechy, które wcześniej być może tłumił lub nie dostrzegał. Dzięki temu doświadczeniu nauczył się też dystansu i większego luzu w podejściu do codziennych spraw, co w jego zawodzie było nieocenione.
Nowa definicja sukcesu
Patrząc na życie Małachowskiego dzisiaj, można zauważyć, że sukces nie zawsze mierzy się medalami i triumfami sportowymi. Dla niego liczy się przede wszystkim równowaga, spokój i możliwość realizowania się na własnych warunkach. Przeprowadzki oraz codzienne wyzwania życia na emigracji utwierdziły go w przekonaniu, że prawdziwe spełnienie tkwi w prostocie i autentyczności. To lekcja, którą chętnie dzieli się z innymi, pokazując, że nawet najwybitniejsi sportowcy mogą odnaleźć szczęście poza areną sportową.
Podsumowanie
Historia Piotra Małachowskiego to opowieść o zmianie, adaptacji i poszukiwaniu własnego miejsca na świecie. Dwukrotny medalista olimpijski, który dziś cieszy się spokojem życia z dala od Polski, pokazuje, że każdy etap życia niesie ze sobą nowe wyzwania i lekcje. Koszty ubezpieczenia czy różnice kulturowe to tylko fragment większej układanki, na którą składa się także samopoznanie i umiejętność odnalezienia się w nowym otoczeniu. Jego doświadczenia inspirują do refleksji nad tym, co naprawdę istotne, i uczą elastyczności w obliczu zmian, które nieuchronnie przynosi życie.