Prof. Czupryniak: Gdybyśmy nie leczyli pijaków, miałbym cały czas wolne łóżka

Data publikacji: 2025-10-07 02:57:47

- Państwo chyba nie musi się zajmować dbaniem o to, żeby sklepy z alkoholem zarabiały. Jest konkretne lobby, które chce, żeby ten biznes się kręcił. Dzięki ograniczeniu SOR-y będą miały nocą trochę mniej...

- Państwo chyba nie musi się zajmować dbaniem o to, żeby sklepy z alkoholem zarabiały. Jest konkretne lobby, które chce, żeby...

Alkohol – biznes czy problem zdrowotny?

W Polsce temat alkoholu często bywa spychany na margines rozmów o zdrowiu publicznym, mimo że jego konsekwencje są widoczne w niemal każdej dziedzinie życia społecznego i medycznego. Wielomiliardowe straty, setki tysięcy hospitalizacji, a przede wszystkim dramaty tysięcy rodzin – to tylko wierzchołek góry lodowej. Tymczasem w tle rozgrywa się batalia interesów, gdzie z jednej strony stoi lobby wspierające sprzedaż i marketing alkoholu, a z drugiej – lekarze i specjaliści apelujący o rozsądek i odpowiedzialność.

Gdyby nie alkohol, szpitale byłyby puste

Wyobraźmy sobie szpitalne oddziały bez pacjentów zmagających się z alkoholowymi powikłaniami. Brzmi to jak utopia, ale taką perspektywę wskazuje prof. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jego codzienność to walka z chorobami, które w wielu przypadkach mają jedno źródło – nadużywanie alkoholu. Gdyby nie leczenie osób uzależnionych, łóżka w szpitalach świeciłyby pustkami, co pokazuje skalę problemu i jego wpływ na system ochrony zdrowia.

Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu – krok w dobrą stronę, choć niewystarczający

W debacie publicznej pojawiają się różne pomysły na ograniczenie szkód zdrowotnych i społecznych związanych z alkoholem. Jednym z nich jest ograniczenie sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Choć z medycznego punktu widzenia nie rozwiąże to problemu uzależnień, może przynieść wymierne korzyści w zakresie bezpieczeństwa publicznego. Mniej pijanych osób na ulicach nocą oznacza mniejszą liczbę interwencji służb ratunkowych i mniej agresji. Jednak dla osób borykających się z chorobą alkoholową takie ograniczenia są tylko powierzchownym rozwiązaniem – problem się nie rozwiąże, jeśli nie zmieni się podejścia do promocji alkoholu i leczenia uzależnień.

Reklama alkoholu – obraz fałszywego świata

Wielu z nas zna obrazy z reklam, gdzie picie piwa czy wina kojarzy się z beztroską, radością i niemal ekstatycznym przeżyciem. Tę wizję krytykuje prof. Czupryniak, wskazując, że takie przedstawienie alkoholu jest niebezpieczne i mylące. Zamiast gloryfikować alkohol, warto pokazać jego ciemną stronę – ludzi cierpiących, zmagających się z chorobą, zniszczonym zdrowiem i życiem. Tego typu kampanie mogłyby uświadamiać społeczeństwo i zniechęcać do nadmiernego picia. Warto, aby znane osobistości ze świata kultury i sportu wykorzystały swoją popularność do promowania takiego przekazu, zamiast reklamowania produktów alkoholowych.

Milion pijanych każdego dnia – dramat polskiego społeczeństwa

Statystyki pokazują, że w Polsce codziennie około milion osób znajduje się w stanie upojenia alkoholowego. To nie tylko liczba, ale przede wszystkim ludzkie tragedie, które często pozostają niewidoczne dla szerszej opinii publicznej. Alkoholizm to choroba, która dotyka ludzi w różnym wieku i z różnych środowisk – od osób bezdomnych po wysoko wykształconych specjalistów. Wśród pacjentów szpitalnych można znaleźć biznesmenów, nauczycieli, pracowników różnych branż, a także kobiety i mężczyzn. Ta "demokratyczność" choroby pokazuje, jak szeroko zakrojony jest problem.

System opieki zdrowotnej pod presją

Leczenie osób uzależnionych od alkoholu jest trudne i kosztowne. Pacjenci często przebywają w szpitalu tygodniami, a ich stan wymaga intensywnej opieki i diagnostyki. To nie tylko obciążenie finansowe dla systemu, ale także wyzwanie organizacyjne dla personelu medycznego. Młode lekarki i lekarze często muszą mierzyć się z agresywnymi zachowaniami pacjentów w zespole odstawiennym, co wymaga nie tylko wiedzy medycznej, ale i ogromnej cierpliwości oraz empatii. W dodatku wielu pacjentów jest nieubezpieczonych, co komplikuje finansowanie ich leczenia.

Walka z nałogiem – realne wyzwania

Wielu pacjentów deklaruje wolę rzucenia picia, jednak powrót do nałogu jest częsty i przyczynia się do wysokiej śmiertelności. Ośrodki odwykowe są nieliczne i często oferują tylko krótkoterminową pomoc, co nie wystarcza w długotrwałej walce z alkoholizmem. Mimo to, około 20% chorych udaje się wyjść z nałogu, co stanowi ważny sygnał nadziei i sensu podejmowanych działań. Wsparcie społeczne, odpowiednia terapia oraz zmiany w podejściu do promocji alkoholu mogłyby zwiększyć ten odsetek.

Co możemy zrobić jako społeczeństwo?

Kluczowe jest zwiększenie świadomości na temat szkodliwości alkoholu oraz ograniczenie jego promocji. Tak jak zakaz reklam papierosów stał się normą, tak samo powinniśmy dążyć do wyeliminowania reklam alkoholowych, które idealizują picie. Potrzebne są kampanie pokazujące prawdziwe oblicze alkoholizmu, a także wsparcie dla osób uzależnionych i ich rodzin. Wprowadzenie ograniczeń w sprzedaży alkoholu, choć istotne dla porządku publicznego, nie zastąpi systemowych działań profilaktycznych i terapeutycznych.

Podsumowanie

Alkohol to problem, który dotyka miliony Polaków, generując gigantyczne koszty zdrowotne, społeczne i ekonomiczne. Walka z nim wymaga wielowymiarowych działań – od edukacji i zmiany społecznych norm, przez ograniczenie reklamy i sprzedaży, aż po rozwój systemu leczenia uzależnień. Prof. Leszek Czupryniak swoim doświadczeniem i apelem przypomina, że bez zaangażowania całego społeczeństwa i odpowiedzialnej polityki zdrowotnej, problem alkoholowy będzie nadal rujnował życie tysięcy ludzi i obciążał służbę zdrowia. To wyzwanie dla nas wszystkich – aby nie tylko leczyć skutki, ale przede wszystkim zapobiegać.

  • Ocena: 4.3/5
  • Data publikacji: 2025-10-07 02:57:47
  • Wyświetleń życzenia: 1376