UFC. Nokaut w trzeciej rundzie w walce Kowalkiewicz
Karolina Kowalkiewicz zaliczyła bolesną porażkę na gali UFC w Rio de Janeiro, gdzie w starciu z Julią Polastri została kompletnie zdominowana, przegrywając przez TKO w trzeciej rundzie.

Trudne chwile Karoliny Kowalkiewicz na gali UFC w Rio de Janeiro
W sobotni wieczór, 11 października, fani mieszanych sztuk walki mieli okazję śledzić kolejne emocjonujące wydarzenia podczas UFC Fight Night w Rio de Janeiro. Niestety dla polskich kibiców, wieczór nie upłynął pod znakiem radości – Karolina Kowalkiewicz, jedna z czołowych zawodniczek kategorii słomkowej, musiała uznać wyższość swojej rywalki. Brazylijska zawodniczka Julia Polastri zdominowała pojedynek, który zakończył się technicznym nokautem już w trzeciej rundzie.
Brazylijska presja od pierwszego gongu
Od samego początku starcia było jasne, że Polastri przyjechała do domu pełna energii i zdecydowana na zwycięstwo. Wykorzystując atut własnej publiczności, agresywnie kontrolowała dystans, wyprowadzając celne kopnięcia i uderzenia, które stopniowo spychały Kowalkiewicz do defensywy. Mimo wysiłków Polki, aby przełamać dominację przeciwniczki, inicjatywa pozostawała po stronie Brazylijki.
Kowalkiewicz próbowała zmieniać taktykę, szukając klinczu i szans na wymiany bokserskie, jednak nie była w stanie przejąć kontroli nad walką. Polastri nie tylko trafiała częściej, ale również zadawała bardziej precyzyjne i mocniejsze ciosy, które zaczęły wyraźnie dawać się we znaki Polce. Pierwsza runda pokazała, że Polastri nie zamierza odpuszczać i ma pełną kontrolę nad przebiegiem pojedynku.
Rosnąca przewaga i trudności Kowalkiewicz
W drugiej rundzie sytuacja na korzyść gospodyni jeszcze się pogorszyła. Polastri wyraźnie zwiększyła tempo, nie dając Kowalkiewicz chwili wytchnienia. Polka, choć wytrwała i ambitna, miała coraz większe problemy z przeniesieniem walki do parteru – obszaru, w którym mogłaby zyskać przewagę. Brazylijka utrzymywała dystans i konsekwentnie punktowała, co odzwierciedliły karty sędziowskie po dwóch rundach – wszystkie wskazywały na zdecydowane prowadzenie Polastri.
Przewaga miejscowej zawodniczki była na tyle wyraźna, że dla Kowalkiewicz jedyną szansą na sukces pozostawało zakończenie walki przed czasem. Niestety, mimo waleczności i nieustępliwości, polska wojowniczka nie zdołała znaleźć sposobu na przełamanie defensywy przeciwniczki.
Decydująca trzecia runda i bolesne zakończenie
Ostatnia odsłona walki rozpoczęła się od prób ożywienia przez Kowalkiewicz, która starała się wykorzystać swoje doświadczenie i aktywność, by odwrócić losy starcia. Jednak Polastri szybko zareagowała, zadając serię potężnych ciosów, które w krótkim czasie zadały ogromne spustoszenie. Wśród nich znalazło się także efektowne wysokie kopnięcie, które wyraźnie osłabiło Polkę.
W efekcie Kowalkiewicz znalazła się na siatce, gdzie nie była w stanie skutecznie bronić się przed kolejnymi uderzeniami. Sędzia Marc Goddard, widząc brak reakcji ze strony polskiej zawodniczki, podjął decyzję o przerwaniu walki przy czasie 2:56 trzeciej rundy. Tym samym Polastri zapisała na swoim koncie efektowne zwycięstwo przez techniczny nokaut.
Kowalkiewicz w cieniu porażek – co dalej?
To kolejna trudna chwila dla Karoliny Kowalkiewicz, która notuje już trzecią z rzędu przegraną w oktagonie UFC. Dla 39-letniej zawodniczki jest to wyraźny sygnał, że czas na przemyślenia i ewentualne zmiany w przygotowaniach lub strategii. Mimo doświadczenia i nieustępliwości, obecny etap kariery stawia przed nią poważne wyzwania, które będą wymagały dużej determinacji i pracy, by wrócić na zwycięski tor.
Warto podkreślić, że choć wynik tej walki nie był korzystny dla Kowalkiewicz, to jej postawa i zaangażowanie w oktagonie zasługują na uznanie. Każdy zawodnik przechodzi przez wzloty i upadki, a prawdziwą siłą jest umiejętność podniesienia się po porażce i wyciągnięcia z niej wniosków.
Polski akcent na gali w Rio – nadzieje związane z Mateuszem Gamrotem
Wieczór w Rio de Janeiro to nie tylko starcie Kowalkiewicz. Na tej samej gali polscy kibice pokładali wielkie nadzieje w Mateuszu Gamrocie, który stanął naprzeciw byłego mistrza UFC, Charlesa Oliveiry. To spotkanie zapowiadało się jako prawdziwe sportowe widowisko i moment, w którym Gamrot mógł zademonstrować swój potencjał na tle światowej klasy rywala.
Polak wszedł do oktagonu z pełnym zaangażowaniem i determinacją, a jego walka była śledzona z zapartym tchem przez fanów MMA z kraju i zagranicy. Dla wielu było to przełomowe starcie, które mogło zdecydować o dalszej karierze Gamrota w UFC.
Podsumowanie
Gala UFC w Rio de Janeiro przyniosła mieszane uczucia dla polskich fanów. Z jednej strony rozczarowanie wynikami Karoliny Kowalkiewicz, z drugiej zaś nadzieje wiązane z występem Mateusza Gamrota. Walka Kowalkiewicz z Julią Polastri pokazała, jak wymagający i nieprzewidywalny bywa świat MMA, gdzie nawet doświadczenie i zaciętość nie gwarantują sukcesu.
Polska zawodniczka, mimo bolesnej porażki, pozostaje ważną postacią w światowej kategorii słomkowej, a jej dalsza kariera z pewnością będzie uważnie obserwowana. Tymczasem fani MMA z niecierpliwością czekają na kolejne walki i kolejne emocje, które nieodłącznie towarzyszą sportom walki na najwyższym poziomie.