Konieczne ograniczenie płac. Burza w Sejmie wokół JSW

Data publikacji: 2025-10-08 12:39:59

Jastrzębska Spółka Węglowa zwiększyła fundusz płac o kilka miliardów złotych i objęła gwarancjami zatrudnienia na dziesięć lat wszystkich pracowników. Tymczasem aktualnie stoi na krawędzi, a biznes przynosi straty. Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki wskazał, że "konieczne jest ograniczenie płac na tyle, aby móc uratować firmę". To kolejny z serii sygnałów ostrzegawczych.

Jastrzębska Spółka Węglowa zwiększyła fundusz płac o kilka miliardów złotych i objęła gwarancjami zatrudnienia na dziesięć la...

W cieniu trudnych decyzji: wyzwania Jastrzębskiej Spółki Węglowej

Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), jedna z kluczowych firm polskiego sektora surowcowego, znalazła się ostatnio w centrum gorącej debaty politycznej i gospodarczej. Mimo że jeszcze kilka lat temu notowała zyski, dziś stoi w obliczu poważnych kłopotów finansowych, które zmuszają do podejmowania niełatwych kroków. Jednym z nich jest konieczność ograniczenia kosztów pracy, co wywołuje emocje zarówno wśród pracowników, jak i polityków.

Rozrost funduszu płac a obecne wyzwania finansowe

W ostatnich latach JSW znacząco zwiększyła swoje wydatki na wynagrodzenia – fundusz płac wzrósł z 4,6 mld zł do ponad 7 mld zł. Co więcej, spółka zobowiązała się do gwarancji zatrudnienia na kolejne dziesięć lat, co w obecnej sytuacji rynkowej brzmi jak odważne postawienie wszystkiego na jedną kartę. Niestety, ta decyzja powoduje, że spółka balansuje na granicy rentowności, a jej wyniki finansowe z ostatnich kwartałów są znacznie gorsze niż oczekiwano.

Wiceszef resortu aktywów państwowych, Robert Kropiwnicki, nie owijał w bawełnę – wskazał, że bez ograniczenia kosztów płacowych nie będzie możliwe uratowanie firmy. Jego słowa podkreślają skalę problemu i konieczność podjęcia zdecydowanych działań, które pomogą przywrócić stabilność finansową JSW.

Polityczna burza i różne perspektywy oceny sytuacji

Sprawa JSW nie jest tylko problemem ekonomicznym, ale również politycznym. Posłowie opozycji nie szczędzą krytyki wobec obecnej koalicji rządzącej, zarzucając, że po zmianie władzy spółka zaczęła przynosić straty. Z kolei przedstawiciele rządu tłumaczą, że wyniki JSW są silnie związane z koniunkturą na rynku węgla, która uległa znaczącym wahaniom w ostatnich latach, m.in. pod wpływem globalnych wydarzeń, takich jak wojna na Ukrainie czy zmiany w handlu międzynarodowym.

Robert Kropiwnicki zwraca też uwagę na niekorzystne przepisy, które zmusiły JSW do zapłacenia składki solidarnościowej w wysokości 1,6 mld zł, mimo że spółka nie zaopatruje sektora energetycznego, a hutniczy. Ta kwota mogłaby dziś znacząco poprawić sytuację finansową firmy, gdyby udało się ją odzyskać.

Restrukturyzacja i zmiana zarządu jako element ratunku

W obliczu poważnych problemów, JSW zdecydowała się na zmiany kadrowe – odwołano prezesa Ryszarda Jantę, a obowiązki szefa zarządu przejął Bogusław Oleksy. Nowe kierownictwo kładzie nacisk na profesjonalizm i zaangażowanie osób znających branżę „od podszewki”, czyli wieloletnich pracowników samej spółki. To próba wyprowadzenia firmy z kryzysu poprzez bardziej efektywne zarządzanie i ograniczenie politycznych wpływów.

Jednym z najważniejszych wyzwań, które wskazuje obecne kierownictwo, jest obniżenie kosztów działalności oraz poprawa płynności finansowej. Niestety, bez cięć w funduszu płac i innych kosztach operacyjnych nie uda się sprostać rosnącym zobowiązaniom i utrzymać konkurencyjności na rynku.

Rynek węgla i wyzwania zewnętrzne

JSW działa w bardzo specyficznym otoczeniu rynkowym, gdzie ceny węgla koksującego ulegają dynamicznym zmianom. Po okresie wysokich cen, które przyniosły spółce zyski, obserwujemy ich spadek, co znacząco wpływa na wyniki finansowe. Do tego dochodzą niekorzystne kursy walut oraz rosnąca konkurencja ze strony taniego importu koksu i stali z Azji, co jeszcze bardziej ogranicza możliwości eksportowe polskiej firmy.

W pierwszej połowie 2025 roku JSW zanotowała stratę przekraczającą 2 miliardy złotych, co jest efektem nie tylko czynników zewnętrznych, ale także koniecznych odpisów i kosztów związanych z awariami w kopalniach. Sytuacja ta potwierdza, że bez gruntownej restrukturyzacji i dostosowania się do wymogów rynku dalsze funkcjonowanie spółki będzie zagrożone.

Co czeka JSW i jej pracowników?

Przyszłość JSW stoi pod znakiem zapytania, jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane kroki w celu poprawy efektywności i ograniczenia kosztów. Ograniczenie funduszu płac, choć trudne i kontrowersyjne, wydaje się niezbędne, by firma mogła przetrwać najtrudniejsze miesiące i lata. Wiceminister Kropiwnicki podkreśla, że priorytetem jest zabezpieczenie miejsc pracy, ale w sposób zrównoważony i odpowiedzialny.

W najbliższym czasie JSW musi nie tylko zadbać o finansową stabilność, ale także znaleźć sposób na dostosowanie się do zmieniającego się rynku energetycznego i przemysłowego. To wymaga odwagi, transparentności i współpracy wszystkich zainteresowanych stron – zarówno zarządu, pracowników, jak i organów państwowych.

Podsumowanie: na rozdrożu między tradycją a przyszłością

Jastrzębska Spółka Węglowa stoi dziś na rozdrożu. Z jednej strony jest symbolem polskiego przemysłu i miejscem zatrudnienia dla tysięcy rodzin, z drugiej zaś – firmą, która musi zmierzyć się z realiami rynku i własnymi ograniczeniami. Wysokie koszty pracy i zobowiązania zatrudnieniowe, które jeszcze niedawno wydawały się gwarancją stabilności, dziś stają się balastem utrudniającym przetrwanie.

Decyzje, które zapadną w najbliższych miesiącach, będą miały dalekosiężne konsekwencje – zarówno dla JSW, jak i dla całego sektora górniczego w Polsce. Burza polityczna i emocje wokół tematu tylko podkreślają, że sytuacja wymaga rozsądku i dalekowzroczności. W końcu chodzi o przyszłość nie tylko jednej spółki, ale także wielu ludzi i całej gospodarki.

  • Ocena: 4.3/5
  • Data publikacji: 2025-10-08 12:39:59
  • Wyświetleń życzenia: 1376