Przejdą potężne wichury. Wiatr osiągnie 200 km/h. Cyklon odetnie prąd i będą odwołane loty
Przejdą potężne wichury na północy Europy. Wiatr osiągnie 200 km/h. Cyklon odetnie prąd i będą odwołane loty samolotów w październiku 2025.

Niepokojące wieści z północnej Europy: nadchodzi potężny sztorm
W najbliższych dniach mieszkańcy północnej i północno-zachodniej Europy muszą przygotować się na gwałtowne załamanie pogody. Zbliżający się do wybrzeży potężny cyklon, wywołując wichury o prędkości dochodzącej do 200 km/h, zapowiada poważne utrudnienia komunikacyjne i liczne szkody materialne. Meteorolodzy ostrzegają przed skutkami, które mogą zakłócić codzienne życie milionów ludzi.
Cyklon Amy – rozbudzona siła natury
Źródłem tych ekstremalnych warunków atmosferycznych jest cyklon Amy, który powstał z pozostałości po huraganie Humberto. Wspierany przez silny prąd strumieniowy, zyskał na intensywności i szybkości, co sprawia, że jego przejście nad północną Europą będzie wyjątkowo gwałtowne. Obszary szczególnie narażone na jego działanie to północne krańce Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz Morze Północne.
Model prognozowania pogody ICON, ceniony za trafność w przewidywaniu silnych porywów wiatru, wskazuje, że już w ciągu najbliższych 24 godzin prędkość wiatru może osiągnąć nawet 200 km/h na otwartych wodach morskich oraz w górzystych rejonach Skandynawii. To oznacza, że zbliża się burza o sile huraganu, która może wywołać poważne konsekwencje.
Wichury i sztorm – co nas czeka na Wyspach i w Skandynawii?
W dniach 3-4 października cyklon przejdzie nad Irlandią i północną częścią Wielkiej Brytanii, przynosząc ze sobą silne wichury i przelotne opady deszczu. Najbardziej narażone na silny wiatr będą zachodnie i północno-zachodnie wybrzeża Irlandii oraz północna i północno-zachodnia Szkocja. W tych regionach porywy mogą osiągnąć nawet do 200 km/h, co niesie ryzyko połamania drzew i uszkodzenia infrastruktury, w tym dachów i linii energetycznych.
W głębi Wysp Brytyjskich siła wiatru będzie nieco mniejsza, jednak i tam możemy spodziewać się porywów do 120 km/h, co w połączeniu z ulewnym deszczem może powodować utrudnienia na drogach i w komunikacji publicznej. Wysokie fale sztormowe wymuszą ograniczenia w żegludze, a lotniska będą zmuszone odwoływać lub opóźniać liczne połączenia lotnicze.
Potężny wiatr nad Skandynawią – zagrożenie dla Norwegii
Po przejściu nad Wyspami Brytyjskimi, strefa sztormowa przesunie się nad Morze Północne i w rejon Skandynawii. Tutaj siła wiatru nie osłabnie – wręcz przeciwnie, w wielu rejonach Norwegii porywy osiągną od 150 do nawet 200 km/h, szczególnie na otwartych wodach oraz w górskich obszarach. Taki wiatr ma potencjał, by powodować poważne zniszczenia, odrywając dachy, łamiąc drzewa i paraliżując ruch drogowy.
W innych krajach zachodniej Europy, choć wiatr nie będzie tak silny, to jednak również może osiągać wartości niebezpieczne, sięgające do 100 km/h, zwłaszcza w nadmorskich i wyżej położonych terenach. Z tego powodu służby meteorologiczne wystosowały już liczne ostrzeżenia, apelując o zachowanie szczególnej ostrożności.
Efekty uboczne – przerwy w dostawie prądu i zakłócenia transportu
Nie tylko siła żywiołu jest zagrożeniem. Skutki przejścia cyklonu Amy odczują także mieszkańcy regionów objętych wichurami w postaci przerw w dostawie energii elektrycznej. Zerwane linie energetyczne i uszkodzone transformatory mogą powodować wielogodzinne, a nawet kilkudniowe przerwy w dostępie do prądu, co jest szczególnie niebezpieczne w okresie jesienno-zimowym.
Znaczące utrudnienia pojawią się również w transporcie lotniczym. Z powodu silnych wiatrów wiele lotów zostanie odwołanych lub opóźnionych, zwłaszcza na lotniskach położonych w regionach najdotkliwiej dotkniętych przez wichury. Osoby planujące podróże w tym okresie powinny regularnie śledzić komunikaty linii lotniczych i przygotować się na ewentualne zmiany w planach.
Przejściowe oddziaływanie na Polskę – umiarkowane, ale zauważalne
Choć główne uderzenie cyklonu dotknie północną Europę, jego wpływ odczuje również Polska. W dniach 4-5 października nad naszym krajem pojawią się przelotne opady deszczu oraz wzrost siły wiatru, który w porywach może sięgać do 70 km/h, a lokalnie nawet przekraczać 100 km/h, szczególnie na wybrzeżu oraz w górach.
Te warunki, choć mniej ekstremalne niż na północy kontynentu, mogą powodować trudności w ruchu drogowym, a także miejscowe przerwy w dostawie prądu, zwłaszcza w obszarach położonych bliżej Bałtyku. Warto więc być przygotowanym i w miarę możliwości unikać w tych dniach podróży, zwłaszcza w rejonach narażonych na silniejsze podmuchy wiatru.
Jak się przygotować na nadchodzące wichury?
Zbliżający się sztorm to wyzwanie dla mieszkańców północnej i zachodniej Europy, a także tych, którzy planują podróże w tym czasie. Zaleca się zabezpieczenie luźnych przedmiotów na zewnątrz budynków, unikanie parkowania pod drzewami oraz śledzenie prognoz i oficjalnych komunikatów służb ratunkowych.
W przypadku podróży lotniczych warto regularnie sprawdzać status swojego lotu i być przygotowanym na ewentualne zmiany. Osoby korzystające z transportu morskiego powinny liczyć się z ograniczeniami i odwołaniami rejsów.
Podsumowanie – siła natury nie zna kompromisów
Cyklon Amy to przypomnienie, jak potężne i nieprzewidywalne mogą być siły natury. Jego przejście przez północną Europę zwiastuje gwałtowne wichury, które nie tylko zagrażają bezpieczeństwu, ale też mogą sparaliżować codzienne funkcjonowanie całych regionów. Warto podchodzić do tych ostrzeżeń z rozwagą i przygotować się na nadchodzące trudne warunki, by ograniczyć ryzyko szkód i zapewnić sobie oraz bliskim bezpieczeństwo.