Ruszają prace nad projektem budżetu. Kto zyska, kto straci w 2026 r.? Sprawdzamy
W Sejmie ruszają prace nad projektem ustawy budżetowej na 2026 r. Dochody państwa mają wynieść 647 mld zł, podczas gdy wydatki sięgną 919 mld zł. Deficyt wyniesie 272 mld zł. Zaplanowano fundusze na waloryzację emerytur, trzynastki i czternastki, a także na podwyżki dla pracowników budżetówki. Założono też wyższe dochody z podatków — państwo chce głebiej sięgnąć do kieszeni m.in. palących oraz pijących wyskokowe trunki, a także pracujących na swoim.

Budżet 2026: Czas decyzji, które ukształtują portfele Polaków
Sejm właśnie wszedł w decydującą fazę prac nad ustawą budżetową na przyszły rok. Z jednej strony mamy ambitne plany fiskalne, z drugiej rosnące oczekiwania społeczne i presję inflacyjną, która nie odpuszcza. Co oznaczają te liczby i zapisy dla przeciętnego Kowalskiego? Kto będzie mógł liczyć na więcej, a kto poczuje, że portfel chudnie? Przekonajmy się.
Finanse państwa pod lupą: dochody, wydatki i deficyt
Projekt budżetu przewiduje, że dochody państwa osiągną poziom około 647 miliardów złotych. Z drugiej strony, zaplanowane wydatki przekroczą tę sumę i sięgną niemal 919 miliardów złotych, co oznacza deficyt budżetowy na poziomie blisko 272 miliardów. Ta różnica wymaga zaciągnięcia zobowiązań, które w najbliższych latach mogą ciążyć na gospodarce i obywatelach.
Warto zauważyć, że mimo rosnących kosztów, rząd stara się utrzymać równowagę między finansowaniem kluczowych obszarów, a jednoczesnym zwiększeniem wpływów do kasy państwa. To niełatwe zadanie, które rodzi pytania o skutki dla różnych grup społecznych.
Seniorzy na celowniku: waloryzacja, trzynastki i nowe świadczenia
Emeryci i renciści mogą odetchnąć z ulgą, przynajmniej w części. Zakłada się bowiem waloryzację świadczeń na poziomie nieco poniżej 5%, co wpłynie na podniesienie minimalnych emerytur do niemal 2 tysięcy złotych brutto. Do tego dochodzą świadczenia dodatkowe, takie jak trzynastki i czternastki, które pozostaną na dotychczasowym poziomie.
Co więcej, w nadchodzącym roku pojawi się nowa forma wsparcia dla rodzin – renta wdowia, na którą zarezerwowano aż 7 miliardów złotych. To krok w stronę poprawy sytuacji osób, które straciły żywiciela rodziny, choć jednocześnie budzi pytania o długofalową stabilność finansów publicznych.
Co z płacami? Budżetówka i politycy w obliczu podwyżek
Pracownicy sektora publicznego, włączając nauczycieli czy służby mundurowe, mogą liczyć na podwyżki ograniczone do poziomu inflacji. Dla wielu jednak taka rekompensata może nie wystarczyć, szczególnie biorąc pod uwagę rosnące koszty życia.
Z drugiej strony, politycy i najwyżsi urzędnicy państwowi nie zostaną pominięci. Prezydent kraju zyska około 3% wzrostu wynagrodzenia, co przełoży się na kwotę bliską 30 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Premier oraz marszałkowie Sejmu i Senatu również otrzymają podwyżki sięgające kilkuset złotych. Dla przeciętnego obywatela takie decyzje mogą wywoływać mieszane uczucia, zwłaszcza w kontekście ograniczonych podwyżek w budżetówce.
Podwyżki podatkowe i akcyzowe – kto zapłaci więcej?
W projekcie budżetu znalazły się plany zwiększenia wpływów z podatków i opłat. Szczególnie dotkliwe mogą okazać się zmiany dla palaczy i konsumentów alkoholu wysokoprocentowego. Akcyza na wyroby tytoniowe wzrośnie średnio o 20%, co przełoży się na podniesienie ceny paczki papierosów o około 2 złote. Z kolei podwyżka akcyzy na alkohol, planowana na poziomie 15%, może podnieść cenę półlitrowej butelki wódki nawet o kilka złotych, choć istnieje jeszcze niepewność co do ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Dodatkowo, wyższe opłaty czekają na konsumentów napojów słodzonych i energetycznych. Stała opłata cukrowa wzrośnie, a zmienna zostanie podwojona, co może skutkować widocznym wzrostem cen popularnych napojów. To działanie wpisuje się w szerszą strategię państwa, mającą na celu ograniczenie spożycia niezdrowych produktów, ale jednocześnie obciąża portfele konsumentów.
Samozatrudnieni i przedsiębiorcy: wyższe składki to nowa rzeczywistość
Osoby prowadzące własną działalność gospodarczą nie unikną podwyżek. Składki ZUS wzrosną o ponad 270 zł miesięcznie, osiągając poziom blisko 1930 zł. Do tego dochodzi wyższa składka zdrowotna, liczona od pełnej minimalnej pensji, która przekroczy 430 zł miesięcznie.
Dla wielu samozatrudnionych oznacza to znaczące uszczuplenie środków na bieżące wydatki i inwestycje w firmę. W kontekście rosnących kosztów surowców i energii, może to być poważnym wyzwaniem, wymagającym przemyślanej strategii finansowej.
Podsumowanie: Rok pełen wyzwań i nowych balansów
Projekt budżetu na 2026 rok to dokument, który pokazuje złożoność wyzwań, przed jakimi stoi Polska. Z jednej strony widzimy próby wsparcia najbardziej potrzebujących – seniorów i rodzin, z drugiej rosnące obciążenia fiskalne dla konsumentów i przedsiębiorców.
Wzrost płacy minimalnej oraz waloryzacja emerytur to pozytywne sygnały, choć nie dla wszystkich wystarczające w obliczu drożyzny i inflacji. Podwyżki składek i podatków mogą natomiast wywołać napięcia, zwłaszcza w grupach, które już dziś odczuwają presję finansową.
Przedstawiony projekt budżetu wymaga jeszcze wielu dyskusji i ewentualnych korekt, ale już teraz wskazuje, że nadchodzący rok nie będzie czasem łatwego życia dla wielu Polaków. Warto więc śledzić dalsze prace legislacyjne, bo to one ostatecznie zdecydują, kto zyska, a kto będzie musiał zmierzyć się z większymi wydatkami.